Nie lubimy planować ze zbyt dużym wyprzedzeniem – wynika z badania „Czas ma znaczenie. Opinie i zwyczaje Polaków związane z czasem” zrealizowanego dla marki Lorus. W raporcie sprawdzono stosunek polskiego społeczeństwa do czasu i planowania swojej przyszłości w wielu jej aspektach. Wyniki zaskakują: w niezbyt odległej perspektywie – maksymalnie rocznej – myślimy niemal na każdy temat: o pracy i karierze zawodowej, edukacji swoich bliskich, rozwoju osobistym, a nawet o własnym zdrowiu. Najmniej czasu zajmuje nam planowanie podróży, najwięcej zaś – spraw związanych z domem i mieszkaniem czy finansami.

Spontaniczny jak… Polak

Próbę znalezienia odpowiedzi na pytanie „Jak i co planujemy?” podjął producent zegarków marki Lorus, który w badaniu „Czas ma znaczenie”[1] sprawdził postawy Polaków związane z czasem i planowaniem przyszłości. Jedno z pytań zadanych w ankiecie dotyczyło perspektywy czasowej, w której myślimy planując poszczególne elementy życia – tj. dom lub mieszkanie, edukacja bliskich, finanse i majątek, rodzina, moja edukacja, rozwój osobisty, praca i kariera, zdrowie oraz podróże. Wyniki wskazują na to, że Polacy nie myślą o swoich planach w ujęciu odległej przyszłości. Przeciwnie – podchodzą do jej planowania krótkoterminowo i spontanicznie.

Nie więcej niż rok

Z badania wynika, że Polacy najchętniej snują plany w dziedzinach takich jak, kolejno, finanse (85 proc. ankietowanych wskazało, że planuje je choćby z minimalnym wyprzedzeniem), podróże (również 85 proc.), dom i mieszkanie, rodzina oraz zdrowie (po 82 proc.). Oznacza to, że 15 proc. biorących udział w badaniu zupełnie nie planuje swoich wydatków i podróży, a 18 proc. myśli o rodzinie, zdrowiu i sprawach domowych wyłącznie w perspektywie bieżącego dnia.

Patrząc na uśrednione wyniki badania, o żadnej z wymienionych wyżej dziedzin nie myślimy w perspektywie dłuższej niż rok. W czołówce znalazły się: planowanie spraw związanych z domem i mieszkaniem – myślimy o niej średnio na 299 dni wprzód, edukacja bliskich – 286 dni, finanse i majątek – 232 dni. Niewiele mniej poświęcamy na sprawy rodzinne i własną edukację. W najkrótszej perspektywie czasu myślimy o karierze zawodowej, zdrowiu i podróżach – niemal co piąty ankietowany przyznał, że w ogóle nie poświęca czasu na planowanie wycieczek.

10 lat to za daleko

Badanie wykazuje, że nie chcemy planować tego, jak nasze życie będzie wyglądało za kilkanaście lat. Minimalny odsetek Polaków planuje życie w perspektywie najbliższej dekady i dalej. Zaledwie 3 proc. badanych myśli o swoim domu czy mieszkaniu długoterminowo, tyle samo snuje dalekosiężne plany dotyczące swoich finansów i majątku oraz spraw rodzinnych. W przypadku edukacji swojej i swoich bliskich, rozwoju osobistego, kariery zawodowej oraz zdrowia w tak odległej perspektywie planuje zaledwie 2 proc. badanych. Żaden z ankietowanych natomiast nie planuje podróży dalej niż na rok wprzód. Do planowania w dłuższej perspektywie czasu chętniej podchodzą mimo wszystko młodzi dorośli. W porównaniu do grupy badanych powyżej 40 r.ż. różnice procentowe w planowaniu poszczególnych dziedzin życia wahały się od 7 do nawet 20 proc.

Nie lubimy wybiegać w przyszłość

Planowanie przyszłości z wyprzedzeniem jest jednym z najprostszych i najskuteczniejszych sposobów na drodze do rozwoju osobistego i sukcesu. Pozwala optymalnie zarządzać swoim czasem, sprzyja realizacji wyznaczonych sobie celów, zwiększa efektywność, a przy tym wykształca dyscyplinę i samokontrolę. Sprawia również, że lepiej reagujemy na sytuacje niespodziewane oraz niepomyślne scenariusze, ponieważ podczas planowania zdążyliśmy już wziąć je pod uwagę i przygotować się na nie. Każdy podchodzi do planowania w różny sposób: jedni myślą o przyszłości w dłuższej perspektywie, a inni starają się nią nie przejmować i wychodzą z założenia, że „co ma być, to będzie”.

Z badania jednoznacznie wynika, że naszemu społeczeństwu bliżej do drugiej filozofii – Polacy podchodzą z dużą rezerwą do długoterminowego postrzegania swojej przyszłości i jej planowania. Do myślenia w dziesięcio-, pięcio-, czy choćby dwuletniej perspektywie przyznał się bardzo niski odsetek ankietowanych. Najczęściej respondenci wskazywali, że nie planują niczego z wyprzedzeniem lub myślą jedynie w perspektywie najbliższego dnia. Może to wynikać z faktu, że planowanie odleglejszej przyszłości bywa trudne przez brak wiedzy na temat przyszłych wydarzeń i jest jednocześnie stresujące – na przykład przez lęk przed niespełnieniem własnych założeń oraz niepowodzeniem znanych już, krótkoterminowych planów. Z drugiej zaś strony prowadzi to do wniosku, że Polacy racjonalnie podchodzą do tematu planowania i starają się „nie zamartwiać na zapas” tym, co niepewne i bardzo odległe, dlatego racjonalną i realną perspektywą jest dla nich planowanie w ujęciu rocznym.

[1] Raport Lorus „Czas ma znaczenie. Opinie i zwyczaje Polaków związane z czasem”, sierpień 2019, Zymetria.